tag:blogger.com,1999:blog-43870178481569813202024-03-13T10:50:13.372-07:00One Love, One World ♥Your Dreamerhttp://www.blogger.com/profile/10606809890427375811noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-4387017848156981320.post-85054815861074880152012-05-20T12:20:00.000-07:002012-05-20T12:29:06.729-07:00Chapter Second<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 15px; line-height: 20px;"><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif;">Perspecitve Nicole .</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="color: #cccccc; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif;"><span style="font-size: 15px; line-height: 20px;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
Rozejrzałam się. Za
kontuarem siedziała brunetka mierząca mnie nie zbyt przyjemnym spojrzeniem.
Podeszłam pewnym krokiem do kontuaru. </div>
<div class="MsoNormal">
-W czym mogę pomóc? –obrzuciła mnie niechętnym spojrzeniem.</div>
<div class="MsoNormal">
-Jestem umówiona z dyrektorem hotelu na 16. –odpowiedziałam.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nazwisko.-mruknęła</div>
<div class="MsoNormal">
-Nicole Vega –zmierzyłam ją wzrokiem.</div>
<div class="MsoNormal">
Uniosła brew do góry.</div>
<div class="MsoNormal">
-Szef już czeka. –syknęła wskazując mi drzwi naprzeciwko.</div>
<div class="MsoNormal">
Posłałam jej wredny uśmiech i ruszyłam w danym kierunku.
Zapukałam cicho.</div>
<div class="MsoNormal">
-Proszę. –usłyszałam stanowczy głos.</div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam głęboki wdech i nacisnęłam klamkę. Pchnęłam lekko
drzwi i weszłam do środka. </div>
<div class="MsoNormal">
-Dzień dobry. Nazywam się Nicole Vega. –uśmiechnęłam się
delikatnie.</div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na mężczyznę, który siedział za biurkiem. Na oko
30- letni, przystojny, pewny siebie. Wstał.</div>
<div class="MsoNormal">
-Proszę usiąść. –obrzucił mnie spojrzeniem.</div>
<div class="MsoNormal">
Wykonałam jego prośbę, przyglądając się swojemu szefowi.</div>
<div class="MsoNormal">
-A więc pewnie Megan powiedziała Ci już na czym polegać
będzie twoja praca? –spojrzał na mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobrze. Więc tylko jeszcze raz przypomnę. Zaczynasz o 16
kończysz o 21. Nie toleruje spóźnień, a więc staraj się być punktualnie. I nie
życzę sobie flirtów podczas pracy. –posłał mi surowe spojrzenie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Rozumiem. –posłałam mu uśmiech.</div>
<div class="MsoNormal">
Wstał podając mi rękę. Podniosłam się z fotela i uścisnęłam
jego dłoń.</div>
<div class="MsoNormal">
-A więc witam w pracy Alice powie Ci co i jak, a my
porozmawiamy jeszcze jutro. –uśmiechnął się.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobrze. Dziękuje. </div>
<div class="MsoNormal">
Wyszłam z pokoju i skierowałam swoje kroki do recepcji.
Dziewczyna patrzyła na mnie wyczekująco. Zagryzłam wargę.</div>
<div class="MsoNormal">
-Podobno masz mi powiedzieć co i jak . –patrzyłam na nią.</div>
<div class="MsoNormal">
Wstała niechętnie pokazując dłonią bym ruszyła za nią.
Posłusznie ruszyłam prawie depcząc jej po piętach. Weszłyśmy do pomieszczenia
dla pracowników. Rzuciła mi kluczyk i wskazała szafkę. </div>
<div class="MsoNormal">
-Przebierz się i za 5 minut widzę Cię w recepcji. –mruknęła niechętnie.</div>
<div class="MsoNormal">
Prychnęłam cicho i otworzyłam szafkę. Dostrzegłam w niej
pokrowiec z ubraniem w środku. Rozpięłam go i wyjęłam strój. Była to błękitna
koszula na krótki rękaw z lekkim dekoltem i czarna spódniczka z wysokim stanem
sięgając mi do połowy uda. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i uśmiechnęłam
się. Wrzuciłam torbę do szafki i zamykając ją, ruszyłam do recepcji. Stanęłam
koło Alice.</div>
<div class="MsoNormal">
-To co mam robić? –spojrzałam na nią.</div>
<div class="MsoNormal">
Wysiliłam się na uśmiech, który posłałam w jej stronę. Wstała
z fotela.</div>
<div class="MsoNormal">
-Siadaj. –nakazała.</div>
<div class="MsoNormal">
Wykonałam jej polecenie i obkręciłam się w jej stronę.
Wywróciła oczami.</div>
<div class="MsoNormal">
-Masz po prostu odbierać telefony, wykonywać rezerwacje i
dawać karty do apartamentów rozumiesz? –spojrzała na mnie z wyższością. </div>
<div class="MsoNormal">
-Nie jestem głupia. –mruknęłam.</div>
<div class="MsoNormal">
Wskazała mi ręką
kartkę, która była przyczepiona do biurka.</div>
<div class="MsoNormal">
-Tu masz napisane co masz mówić podczas odbierania
telefonów. </div>
<div class="MsoNormal">
Skinęłam głową na znak, że wiem o co chodzi.</div>
<div class="MsoNormal">
-No dobra wiesz już wszystko więc ja spadam. –powiedziała.</div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam na nią zdumiona. Pierwszy dzień w pracy a ona
nawet ze mną nie zostanie? Świetnie.. już ją polubiłam. Rozejrzałam się po
przestronnym lobby. Jedna ściana była
cała ze szkła a naprzeciwko ustawione były wygodne kremowe sofy i niewielki
szklany stolik . Na przeciwnej ścianie stały wózki na bagaże a obok biurko
mieli chłopcy od wnoszenia owych bagażu. Posłałam im delikatny uśmiech, który
odwzajemnili. Stukałam palcami w blat biurka kiedy zadzwonił telefon. Wzięłam
głęboki wdech po czym chwyciłam słuchawkę przykładając ją do ucha.</div>
<div class="MsoNormal">
- Hotel Russell w czym mogę pomóc? –spytałam opanowanym
głosem.</div>
<div class="MsoNormal">
-Kate Sykes. Chciałam tylko się upewnić co do rezerwacji. –powiedziała
niepewnie. </div>
<div class="MsoNormal">
-Na jakie nazwisko? –spytałam uprzejmie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Sykes.</div>
<div class="MsoNormal">
-Chwileczkę.</div>
<div class="MsoNormal">
Wpisałam nazwisko w komputerze. Rzuciłam okiem na
informację.</div>
<div class="MsoNormal">
-Rezerwacja miała być na 6 osób tak? –spytałam.</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak.</div>
<div class="MsoNormal">
-A więc wszystko się zgadza. –uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobrze, więc będziemy dzisiaj. Za jakąś godzinę. Do
widzenia.</div>
<div class="MsoNormal">
Nie zdążyłam odpowiedzieć, a dziewczyna rozłączyła się.
Uśmiechnęłam się. Byłam z siebie naprawdę dumna. Myślałam , że spanikuję, lecz
dałam radę. Spojrzałam na zegarek. Wybrałam numer telefonu do chłopców od
bagaży. Po pierwszym sygnale usłyszałam przyjazny głos.</div>
<div class="MsoNormal">
-Słucham?</div>
<div class="MsoNormal">
-Za godzinę przyjedzie 6 gości. Przygotujcie się. –
uśmiechnęłam się do chłopaka.</div>
<div class="MsoNormal">
Pomachał mi wyszczerzając swoje białe zęby w uśmiechu.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie ma sprawy. –rzucił po czym odłożyłam słuchawkę.</div>
<div class="MsoNormal">
Bawiłam się długopisem po czym dostrzegłam jak z windy
wychodzi śliczna blondyneczka z chłopakiem o ciemnej karnacji. Podeszli do
mnie. Dziewczyna posłała mi uśmiech.</div>
<div class="MsoNormal">
-Wychodzimy na jakiś czas. –podała mi kartę do apartamentu. </div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam kartę i odłożyłam na właściwe miejsce. Rozejrzałam
się po biurku i dostrzegłam zeszyt wypisów. Chwyciłam go. Otworzyłam na
właściwej stronie i podałam go dziewczynie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Proszę tu podpisać. –uśmiechnęłam się do niej.</div>
<div class="MsoNormal">
Kiwnęła głową po czym złożyła staranny podpis. Spojrzałam na
chłopaka, który przyglądał mi się badawczo. Uniosłam brew do góry, biorąc od
dziewczyny zeszyt. </div>
<div class="MsoNormal">
-No chodź Zayn.! –pociągnęła go za rękaw.</div>
<div class="MsoNormal">
Zaśmiałam się cicho i patrzyłam za wychodzącą parą. Zayn..
uśmiechnęłam się do siebie. Spojrzałam na zegarek było po 17. Po chwili
usłyszałam jakiś gwar na zewnątrz. Spojrzałam w kierunku wejścia. Po chwili w
lobby znalazła się grupka mężczyzn. Przyjrzałam się im z zaciekawieniem.
Zaczęli zbliżać się w moją stronę. Po chwili przede mną wyłoniła się niewysoka
dziewczyna. Wyszczerzyła zęby w uśmiechu. </div>
<div class="MsoNormal">
-Cześć. Mieliśmy rezerwację na nazwisko Sykes. –patrzyła na
mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
Posłałam jej uśmiech.</div>
<div class="MsoNormal">
-Już się robi.</div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam jeszcze raz w komputer.</div>
<div class="MsoNormal">
-To miały być trzy pokoju dwuosobowe tak? –spojrzałam na
dziewczynę.</div>
<div class="MsoNormal">
-Niestety będę musiała dzielić pokój z moim braciszkiem . –na
jej twarzy pojawił się grymas.</div>
<div class="MsoNormal">
Roześmiałam się.</div>
<div class="MsoNormal">
-Chyba nie będzie tak źle. –puściłam jej oczko.- A więc dla
kogo pierwszy apartament? </div>
<div class="MsoNormal">
Wzięłam odpowiednią kartę. Przy blacie pojawił się łysy
mężczyzna, a obok niego pojawił się drugi w kręconych włosach.</div>
<div class="MsoNormal">
-Poprosimy najlepszy ślicznotko. –puścił mi oczko.</div>
<div class="MsoNormal">
Obrzuciłam go niechętnym spojrzeniem. Podałam kartę temu drugiemu.
</div>
<div class="MsoNormal">
-Udajesz niedostępną? –spytał natrętny.</div>
<div class="MsoNormal">
Udałam, że nie słyszę pytania i podałam kartę następnej
dwójce. Na końcu podeszła do mnie dziewczyna z dość przystojnym chłopakiem.
Posłał mi uśmiech.</div>
<div class="MsoNormal">
-Cześć –rzucił.</div>
<div class="MsoNormal">
-Witam. –uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormal">
Dziewczyna odeszła na bok odebrać dzwoniący telefon, a ja
podałam kartę chłopakowi. Bawił się nią chwilę patrząc na mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie przejmuj się tym gadaniem Maxa. – spojrzał w kierunku
swojego kolegi.</div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechnęłam się delikatnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie mam takiego zamiaru.</div>
<div class="MsoNormal">
-Mam na imię Nathan. –wyciągnął dłoń w moim kierunku.</div>
<div class="MsoNormal">
Wyciągnęłam dłoń, lecz zawahałam się. Rozejrzałam się
dookoła, aby upewnić się czy nikt nas nie widzi.</div>
<div class="MsoNormal">
-Spokojnie, nikogo tu nie ma. –chwycił moją dłoń.</div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam w oczy chłopaka. Zarumieniłam się delikatnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Mam na imię Nicole. –powiedziałam niepewnie.</div>
<div class="MsoNormal">
Słysząc, że dziewczyna zbliża się do nas szybko zabrałam
dłoń, udając, że sprawdzam coś w komputerze. Chłopak wziął swoje walizki.</div>
<div class="MsoNormal">
-Rusz się Kate spać mi się chcę. –skierował się w stronę
windy.</div>
<div class="MsoNormal">
Owa dziewczyna wywróciła oczami i ze śmiechem skierowała się
za chłopakiem. Odprowadzałam go wzrokiem dopóki nie zniknął za drzwiami windy..</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
______</div>
<div class="MsoNormal">
Witam. A więc pojawił się rozdział drugi. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Liczę na wasze opinię w postaci komentarzy :D</div>
<div class="MsoNormal">
Im więcej komentarzy tym szybciej rozdział.!</div>
<div class="MsoNormal">
Pozdrawiam.! <3</div>
<div class="MsoNormal">
Xoxo.<br />
<br />
<span style="color: red;">PS ROZDZIAŁ DEDYKUJĘ MARIPOSIE I KLAUDUSI :D <3</span><br />
<br /></div>Your Dreamerhttp://www.blogger.com/profile/10606809890427375811noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-4387017848156981320.post-72236002540582594612012-05-12T12:46:00.000-07:002012-05-12T12:46:18.042-07:00Chapter First<br />
<div class="MsoNormal">
Przeczytaj notatkę. :)</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Perspective Nicole.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
Spojrzałam nerwowo na zegarek, przestępując z nogi na nogę.
Odetchnęłam z ulgą, dostrzegając w oddali zbliżający się czerwony autobus.
Chwyciłam dwie wypełnione po brzegi torby z zakupami i stanęłam bliżej, chcąc
jak najszybciej znaleźć się w środku. Po chwili tuż przed moim nosem otworzyły
się drzwiczki. Weszłam pośpiesznie do środka i skasowałam bilet. Rozejrzałam
się, dostrzegając na samym końcu wolne miejsce. Odebrałam resztę od kierowcy i
ruszyłam pośpiesznie w tamtym kierunku. Opadłam ciężko na siedzenie, stawiając torby
pod nogami. Przymknęłam na moment powieki, lecz kiedy je otworzyłam zerwałam
się na równe nogi. Jeszcze chwila i przegapiła bym swój przystanek. Chwyciłam
torby w dłonie i ruszyłam pośpiesznie do wyjścia. Opuściłam autobus z ulgą.
Przeszłam na drugą stronę ulicy i po chwili otwierałam już bramkę. Przeszłam
żwirową alejkę i już otwierałam nogą drzwi.</div>
<div class="MsoNormal">
-Babciu już jestem!</div>
<div class="MsoNormal">
Postawiłam zakupy na ziemi. Ściągnęłam z siebie beżowy
płaszczyk i buty zostawiając je w przed pokoju. Wzięłam zakupy i ruszyłam do
kuchni, gdzie krzątała się moja ukochana babcia. Postawiłam rzeczy na blacie i
ucałowałam babcię w policzek.</div>
<div class="MsoNormal">
-Kochanie stało się coś? Wróciłaś tak późno. –spojrzała na
mnie z troską.</div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechnęłam się. Zaczęłam wyjmować produkty i chować je do
odpowiednich szafek.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie po prostu autobus się troszkę spóźnił. </div>
<div class="MsoNormal">
Babcia pokiwała głową i zabrała się za dokańczanie obiadu.
Chwyciłam swoją torbę i ruszyłam do swojego pokoju. Odrobiłam pośpiesznie pracę
domową, a następnie weszłam do pokoju obok.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nicole.! –wrzasnął szczęśliwy Alex.</div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechnęłam się szeroko i chwyciłam swojego braciszka w
ramiona. Przytuliłam go mocno do siebie i ucałowałam w czoło.</div>
<div class="MsoNormal">
-Jak było w przedszkolu? –potargałam jego blond włosy.</div>
<div class="MsoNormal">
Chłopiec roześmiał się radośnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Było ekstra. Ciągle się bawiliśmy ale potem musieliśmy
czytać. – westchnął ciężko.</div>
<div class="MsoNormal">
Roześmiałam się widząc jego minę. Chwyciłam go za dłoń i
razem poszliśmy do kuchni. Na stole już stały talerze. Usiedliśmy na swoich
miejscach i zaczęliśmy jeść.</div>
<div class="MsoNormal">
-Babciu mam dla Ciebie cudowną wiadomość. –spojrzałam na nią
uśmiechając się.</div>
<div class="MsoNormal">
Kobieta odłożyła łyżkę na bok i spojrzała zaciekawiona na
wnuczkę.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dostałam pracę. Koleżanka załatwiła mi pracę jako
recepcjonistka w hotelu Russell. –powiedziałam podekscytowana. </div>
<div class="MsoNormal">
-To cudownie kochanie.! –krzyknęła uradowana.</div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechałam się szeroko patrząc na bacie, jednak po chwili
dostrzegłam, że przygląda mi się uważnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Kochanie, ale przecież ty masz szkołę. Nie możesz pracować.
Wykończysz się. Musisz się skupić tylko i wyłącznie na nauce. –spojrzała na
mnie kręcąc przecząco głową.</div>
<div class="MsoNormal">
Przygryzłam dolną wargę. Chwyciłam babcię za dłoń.</div>
<div class="MsoNormal">
-Babciu wiesz dobrze, że każdy grosz nam się przyda. A tam
będę zarabiać naprawdę dużo. Nie martw się dam sobie radę. – uśmiechnęłam się
delikatnie.</div>
<div class="MsoNormal">
Kobieta wstała i podeszła do mnie. Przytuliła się do mnie
mocno. Objęłam ją delikatnie i gładziłam po plecach.</div>
<div class="MsoNormal">
-Babciu wszystko się ułoży zobaczysz. –posłałam jej uśmiech.</div>
<div class="MsoNormal">
Odsunęła się ode mnie. Dostrzegłam na jej twarzy samotną
łzę, którą natychmiast wytarła.</div>
<div class="MsoNormal">
-Jestem z Ciebie taka dumna. –pogładziła mnie po głowię.</div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechnęłam się. </div>
<div class="MsoNormal">
-Nicolee? Pobawimy się ? –spojrzał na mnie błagalnie Alex.</div>
<div class="MsoNormal">
Roześmiałam się.</div>
<div class="MsoNormal">
-Jasne tylko najpierw pomóż mi posprzątać. –wystawiłam mu
język.</div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak jęknął cicho, lecz posłusznie zaczął wkładać
naczynia do zlewu. Myłam wszystko dokładnie a babcia wycierała i wkładała do
szafek. Po skończonej czynności chwyciłam brata na ręce i wybiegłam z nim na
podwórko. </div>
<div class="MsoNormal">
-Puść mnie. ! Puuuuść.! –krzyczał śmiejąc się.</div>
<div class="MsoNormal">
Postawiłam go na ziemi i zaczęłam się śmiać. Zaczęliśmy się
bawić w ganianego i różne inne zabawy. W końcu zmęczeni postanowiliśmy wrócić
do domu. Weszłam do niewielkiego salonu, gdzie babcia oglądała swój ulubiony
serial. Poszłam do kuchni i nalałam sobie do szklanki soku. Upijając trochę
ruszyłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku kiedy rozdzwonił się mój telefon.
Spojrzałam na wyświetlacz i uśmiechnęłam się. </div>
<div class="MsoNormal">
-Cześć Megan co słychać? –spytałam.</div>
<div class="MsoNormal">
-Cześć jesteś w domu?</div>
<div class="MsoNormal">
-Jasne.</div>
<div class="MsoNormal">
-Będę za 5 min. Paa.</div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechnęłam się. Zbiegłam na dół po dodatkową szklankę i
talerzyk z ciasteczkami.</div>
<div class="MsoNormal">
-Babciu zaraz przyjdzie Megan. –wychyliłam głowę zza drzwi.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobrze, tylko nie siedźcie za długo. Musisz się wyspać. –odpowiedziała
nie patrząc na mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
Pokręciłam głową ze śmiechem. Zamknęłam drzwi do salonu i
ruszyłam do przed pokoju. W tym momencie zadzwonił dzwonek. Otworzyłam drzwi.</div>
<div class="MsoNormal">
-No Witaj. –zaśmiałam się.</div>
<div class="MsoNormal">
-Heej Nicole. –wydarła się przytulając mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
Dziewczyna rozebrała się i ruszyłyśmy do mojego pokoju.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dziękuje Ci za to, że załatwiłaś mi tę pracę. Naprawdę mi
się ona przyda. –usiadłam po turecku na łóżku.</div>
<div class="MsoNormal">
Megan chwyciła ciastko i usiadła wygodnie obok mnie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nie ma sprawy. Właśnie przyszłam w tej sprawie. –poruszyła brawiami.</div>
<div class="MsoNormal">
Zaśmiałam się.</div>
<div class="MsoNormal">
-No więc zamieniam się w słuch.</div>
<div class="MsoNormal">
Poczekałam aż dziewczyna dokończy ciastko. Patrzyłam na nią
śmiejąc się.</div>
<div class="MsoNormal">
-No co? –roześmiała się.</div>
<div class="MsoNormal">
-Nic. –wystawiłam jej język.</div>
<div class="MsoNormal">
Wzięła głęboki wdech, aby się uspokoić. </div>
<div class="MsoNormal">
-No dobrze, więc zaczynasz zawsze o 16 a kończysz o 21.
Musisz się starać aby się nie spóźniać. Wychodzić wcześniej też nie można. Ah i
najważniejsze. Jest to porządny hotel i przyjeżdża do niego dużo gwiazd, a że
jesteś śliczną dziewczyną to muszę Cię uprzedzić, że nie można flirtować i
umawiać się w czasie pracy z gwiazdorami. –powiedziała</div>
<div class="MsoNormal">
Wywróciłam oczami.</div>
<div class="MsoNormal">
-Przestań. Kto by tam na mnie spojrzał. </div>
<div class="MsoNormal">
Megan spojrzała na mnie jak na osobę nie z tej planety i
zaczęła opowiadać o hotelu. Po godzinie pożegnałyśmy się. Wróciłam do swojego
pokoju i jeszcze raz porządnie sprawdziłam czy odrobiłam wszystkie lekcje.
Chwyciłam z łóżka moją piżamę składającą się z za dużej koszulki i kolorowych
spodenek. Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Zmyłam makijaż,
przebrałam się i opuściłam pomieszczenie. Skierowałam się do pokoju Alexa.
Leżał już pod kołdrą i czekał na mnie. Podeszłam do jego łóżka i przytuliłam go
do siebie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dobranoc mały. –pocałowałam go w czoło.</div>
<div class="MsoNormal">
-Kocham Cię Nicole. –powiedział cicho.</div>
<div class="MsoNormal">
Uśmiechnęłam się czule.</div>
<div class="MsoNormal">
-Ja Ciebie też kocham.</div>
<div class="MsoNormal">
Okryłam go kołdrą i wyszłam po cichu z pokoju gasząc
światło. Weszłam do swojego pokoju i położyłam się do łóżka przykrywając się
kołdrą. Nastawiłam budzik na 6.30 i przymknęłam powieki. Po chwili odleciałam
już w objęcia Morfeusza. </div>
<div class="MsoNormal">
**</div>
<div class="MsoNormal">
Jęknęłam głośno słysząc dźwięk budzika. Wyłączyłam go i
przetarłam powieki. Usiadłam na łóżku i ziewnęłam głośno przeczesując swoje
długie włosy. Wstałam nieśpiesznie i ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic,
a następnie umyłam zęby, wysuszyłam włosy i zrobiłam delikatny makijaż. Moje
pofalowane włosy zostawiłam rozpuszczone. Owinięta ręcznikiem ruszyłam do
swojego pokoju i stanęłam przy szafie. Przeglądałam ciuchy w końcu decydując się
na <a href="http://stylistki.pl/na-codzien--177371/">to.</a> Spakowałam potrzebne książki do torby i ruszyłam na dół. Przy stole siedziała
już babcia i Alex. Usiadłam obok.</div>
<div class="MsoNormal">
-Dzień dobry .-uśmiechnęłam się.</div>
<div class="MsoNormal">
-Cześć Nicole.!- wrzasnął blondyn z pełną buzią. </div>
<div class="MsoNormal">
Roześmiała się.</div>
<div class="MsoNormal">
-Wyspałaś się aniołku? –spojrzała na mnie babcia.</div>
<div class="MsoNormal">
-Tak. – posłałam jej uśmiech.</div>
<div class="MsoNormal">
Upiłam łyk herbaty i wstałam pośpiesznie.</div>
<div class="MsoNormal">
-Muszę już lecieć. – wstałam.</div>
<div class="MsoNormal">
Ucałowałam babcię w policzek i przytuliłam Alexa. Chwyciłam
torbę i wybiegłam z domu. Dobiegłam na przystanek.</div>
<div class="MsoNormal">
-Cześć Megan.! –wrzasnęłam jej do ucha.</div>
<div class="MsoNormal">
Dziewczyna odskoczyła przestraszona.</div>
<div class="MsoNormal">
-Pogięło Cię?! –zaczęłam się śmiać.</div>
<div class="MsoNormal">
Nie zdążyłam jej odpowiedzieć bo właśnie nadjechał autobus.
Wsiadłyśmy do niego rozmawiając jechałyśmy do szkoły. Po dłuższym czasie
autobus się zatrzymał, a my wysiadłyśmy. Ruszyłyśmy w stronę szkoły. Po chwili
nad głowami zabrzęczał nam dzwonek. Jęknęłyśmy i udałyśmy się pod klasę
biologiczną. </div>
<div class="MsoNormal">
**</div>
<div class="MsoNormal">
Spoglądałam nerwowo na zegarek. Jeszcze kilka sekund i..
dzwonek. Poderwałam się z krzesła, pakując pośpiesznie książki. Spojrzałam na
zegarek. 15:15. Pożegnałam się pośpiesznie z Megan po czym wybiegłam ze szkoły.
Dostrzegłam autobus na przystanku, więc przyśpieszyłam. Na szczęście zdążyłam.
Kupiłam bilet i z ulgą usiadłam na wolnym miejscu. Po dłuższym czasie autobus
zatrzymał się w centrum miasta. Wysiadłam i po drodze do pracy kupiłam bułkę i
shake truskawkowego. Po kilku minutach zatrzymałam się przed ogromnym
budynkiem. Wzięłam głęboki wdech i pchnęłam ogromne, szklane drzwi. </div>
<div class="MsoNormal">
-Witaj w nowej pracy.. –mruknęłam do siebie.</div>
<div class="MsoNormal">
Poprawiłam nerwowo włosy po czym ruszyłam w stronę recepcji.</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
________</div>
<div class="MsoNormal">
Witam. Nie powiem, napracowałam się przy tym rozdziale. Wgl. nie mogłam się skupić no ale jednak coś napisałam. Więc byłabym wdzięczne, jeżeli każdy kto to przeczyta pozostawi po sobie jakiś komentarz bo nie wiem czy dalsze pisanie ma sens.. Mam nadzieję, że będzie Was dużo <3 Kocham Was .</div>
<div class="MsoNormal">
Xoxo.</div>Your Dreamerhttp://www.blogger.com/profile/10606809890427375811noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-4387017848156981320.post-44390024728930162182012-05-06T13:37:00.000-07:002012-05-06T13:37:21.189-07:00ProloguePerspective Nicole<div>
<br /></div>
<div>
Usiadłam przy lustrze i przyglądałam się swemu odbiciu. Przejechałam koniuszkiem palca po twarzy. Odgarnęłam dłonią kosmyk włosów, uśmiechając się przy tym delikatnie. Przymknęłam lekko powieki i odchyliłam głowę do tyłu. Dlaczego dwie ważne osoby w moim życiu tak się nienawidzą? Dlaczego jedna osoba próbuje odciągnąć mnie od drugiej? Chyba nigdy nie zrozumiem mężczyzn. Westchnęłam cicho wstając. Podeszłam do okna i oparłam głowę o chłodną szybę. Dlaczego ludzie komplikują sobie oraz innym życie? Przez egoizm? A może zazdrość? Nie mam pojęcia. Lecz wiem jedno. Zrobię wszystko, aby Ci dwaj pogodzili się ze sobą. Będzie to cholernie trudne lecz dam radę. Jestem uparta i zawzięta. Zacisnęłam wargę w cienką linię. Tylko jak to zrobić? Chodziłam nerwowo po pokoju wymyślając różne sposoby rozwiązania tego problemu. Sama chyba nie dam rady. Podeszłam do szafki nocnej i chwyciłam telefon. Jeden sygnał [...] drugi [...] Po chwili usłyszałam zaspany głos.</div>
<div>
-Taaak?</div>
<div>
-Obudziłam Cię?</div>
<div>
-Mhm..</div>
<div>
-Przepraszam, ale musisz mi pomóc.</div>
<div>
-Chodzi Ci oo...</div>
<div>
-Tak właśnie o nich mi chodzi.</div>
<div>
-Dobrze spotkajmy się w parku za godzinę.</div>
<div>
-Pa.</div>
<div>
Rzuciłam telefon na łóżko. Usiadłam na parapecie wpatrując się w jeden punkt. Czy nie szkoda życia na nienawiść? Przecież życie mamy jedno, jedno życie, jedna miłość, jeden świat. Ale czy na pewno? Moje życie takie było. Cudowni przyjaciele, rodzice, ale to wszystko się skończyło kiedy poznałam ich. Moje życie wywróciło się do góry nogami. Czy żałuję tego, że ich spotkałam? Zdecydowanie nie. Są prawie najlepszym co mnie w moim króciutkim życiu spotkało. W końcu Nothing happens without a reason* prawda?</div>
<div>
<br /></div>
<div>
_______</div>
<div>
Witam.</div>
<div>
Powiem tak. Prolog jest cholernie beznadziejny wgl. nie miałam na niego pomysłu i wyszło takie jakieś coś o niczym w sumie. Mam jednak nadzieję, że nie zawiedziecie się na mnie i że spodobają wam się rozdziały. Jedynkę postaram się dodać jakoś wtorek środa.. Oczywiście jeśli jakieś komentarze znajdą się pod prologiem. Będę Wam bardzo wdzięczna, ponieważ ja się męczyłam nad napisaniem czegokolwiek a wam dodanie komentarza zajmie 2 min. Kocham Was i pozdrawiam <3</div>
<div>
Xoxo.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
* Nic nie dzieję się bez powodu.</div>Your Dreamerhttp://www.blogger.com/profile/10606809890427375811noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-4387017848156981320.post-32107256180767056002012-05-06T12:45:00.002-07:002012-05-06T12:45:23.801-07:00Welcome ♥Witam moje panie.<br />
I tak oto powstał kolejny blog. Mam nadzieję, że będzie Was tu sporo tak jak na pozostałych ;* Chcę teraz pisać o dwóch zespołach a mianowicie o The Wanted i One Direction. Nie wiem co mi z tego wyjdzie. Zobaczymy :) Na razie nawet dokładnie nie wiem jak to się wszystko potoczy więc proszę nie pytajcie mnie o to, aczkolwiek mam nadzieję, że coś fajnego wpadnie mi do tej mojej chorej głowy. Jeszcze dziś postaram się dodać prolog. Mam nadzieję, że ten blog komuś się spodoba.! Kocham Was i pozdrawiam moje mordeczki <3<br />
Xoxo.<br />
<br />
PS Martyna tak.. jesteś Megan Grande :DYour Dreamerhttp://www.blogger.com/profile/10606809890427375811noreply@blogger.com0